Nie przesadzajcie!
Ścieżka muzyczna stoi na wysokim poziomie (+3 do całości) a mogła na poziomie fabuły i gry aktorskiej (-1)
Maskara. Oglądałam go milion lat temu z moim facetem, któremu bardzo sie podobał (jak większość polskich komedyjek o miłości). Mam już nowego faceta, na szczęście.
Ten film może nie byłby tak zły, gdyby nie główna bohaterka, której po prostu nie da sie lubić. Jest tak drewniana,że nie mogłaby zagrać nawet Pieńka w TwinPeaks (tego, z którym nie rozstawałam się Log Lady) i przeokrutnie denerwująca. Żadna z tych postaci w tym durnowatym filmie nie jest choć w kilku % wiarygodna, realna, no, może poza tym erotomanem granym przez Kota. Ale ta baba wyprowadza mnie z równowagi. Okropna.
ja uważam, ze w tym filmie wszystko jest złe. Gra aktorska jest straszna. Kot, jak mówisz, najlepiej gra ale reszta tragedia. Fabuła tak banalna i nieprawdopodobna jak w Zmierzchu. I do tego nuddddddyyyyy przez cały film.. zero akcji zero napięcia. Ja osobiście chyba gorszego filmu nie widziałam.
Film rzeczywiście do niczego, a psuje go dodatkowo przeokropna fryzura Anny Cieślak. Jezu, jaka brzydka...
Bez przesady. Są naprawdę tragicznie złe filmy. Nie rozumiem takiego totalnego hejtowania polskich komedii romantycznych. Kilka na to zasłużyło, ale nie od razu wszystkie.
E no bez przesady. A „Ixjany” chyba nie widziałaś :-) Konedia romantyczna to specyficzny gatunek i przerysowanie postaci jakoś mnie tu nie razi. Natomiast jak ma być poważnie a jest takie drewno jak w wymienionym wyżej filmie to dopiero jest dramat :-)
Fakt, jest tragiczny, ale widziałem gorsze rzeczy. Jak na razie wystawiłem siedmiu filmom jedną gwiazdkę, więc wszystko może się jeszcze zmienić.